21 października 2011

entre chien et loup - miedzy psem a wilkiem





czyli pora dnia po zachodzie slonca, ale jeszcze przed zapadnieciem ciemnosci;
dziekuje rozcinam pomarancze za przypomnienie tego ladnego okreslenia :)

3 komentarze:

mazi pisze...

fantastyczne to drugie zdjęcie
i jakie krzesła :)

Iwona pisze...

dziekuje kochana :) krzesla kawiarniane myslalam kiedys, ze typowo paryskie, ale na prowincji tez widac popularne ;)

czara pisze...

To ja dziękuję za piękną jego ilustrację :)