12 maja 2009
Whitsunday Islands
czyli 74 wyspy polozone na Morzu Koralowym, na polnocy Australii. Wyspy w wiekszosci dzikie i niezamieszkale. To tutaj swoje obowiazki bedzie wypelnial zwyciezca wybrany do "The best job in the world".
wiecej zdjec tutaj
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Aaaaa... Iwcia - ależ Ci zazdroszczę! PIĘKNIE!!! I chociaż tam jesień, to chyba i tak ciepło, co?
bylo cieplo :) ale tam juz jest strefa tropikow, wiec sa tylko dwie pory roku, sucha i deszczowa, my trafilismy chyba miedzy jedno a drugie ;)
najprzyjemniejsze bylo plywanie w pelnym morzu w cieplej wodzie :)
nawet mi nie mów, najchętniej zjadłą bym te wszystkie kolorowe zdjęcia, te meduzy i inne piaski, a powiedz, czy tam są jakieś inne owady niz u nas? ja pewnie jak bym mogla jechac do Australi, to zachowałabym się jak warszawska dziewica - chciałaby, ale się boi
ania, na meduzy to trzeba uwazac, ten kombinezon co mam na zdjeciu, to wlasnie zeby taka meduza mnie przypadkiem swoja 20 metrowa macka nie zechciala zaatakowac ;) owady sa przerozne, ale najlepsze sa ptaki!!! najwiecej widac takich bialo-cytrynowych papug i jeszcze takie w zupelnie teczowych kolorach, nieduze ptaki, okropnie skrzeczace.
Ja strasznie zaluje, ze juz wyjezdzam, ale to jest takie miejsce, ze trzeba wziac samochod i przez 3 miesiace podrozowac, zeby chociaz powierzchownie obejrzec australie...
Prześlij komentarz