04 września 2009

4 komentarze:

mazi pisze...

Iwona, to jeszcze nie jest jesień - nie epatuj tu liściami opadłymi z drzew - choć muszę powiedzieć, że fajne rudzielce

Anonimowy pisze...

Potwierdzam , że zdjęcie jest autentyczne i tegoroczne:). Jeszcze bardziej rude są teraz niektóre części Lasku Bulońskiego z którego przywiozłem parę garści kasztanów i jakiś takich orzeszków podobnych do laskowych rosnących na drzewach bardzo podobnych do lipy. Dużo ludzi zbiera te orzeszki których jest tam bardzo dużo pod drzewami ,chociaż w smaku są one jakieś bezsmakowe.
Będąc tam chwilkę tj od 10 do 13 IX wziąłem Twój nr komórki ,tak na wszelki wypadek(SOS) i aby ewentualnie pomachać przez telefon że "hej, jestem,pozdrawiam". Niestety komórka po 1,5 dnia rozładowała się. Zapomniałem ładowarki a potem jak już udało mi się ją zdobyć i podładować to okazało się że muszę ponownie wstukać nr PIN który został w Gdańsku a którego nie pamiętałem , he
Pozdrawiam ,Andrzej

Iwona pisze...

mam nadzieje, ze pobyt sie udal :) teraz jestem w Gdansku, ale jeszcze pare dni temu w Paryzu bylo naprawde pieknie i letnio :) pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Pobyt był bardzo udany. Dwukrotna 26 godzinna jazda autobusem "Orbis-Transport" na trasie Gdańsk Dworzec PKS-Paryż Plac Concorde też ma swoje zalety ,można sprawdzić swoją wytrzymałość i cierpliwość :)
Popołudnie 12 IX przeznaczyłem na zwiedzanie St-Germain-en Laye , jak sie okazało urokliwego miasteczka(piłem kawę w przypałacowej kawiarni pt "St Malo",polecam :) ,ponowne ogladanie tamtejszego pałacu i parku ,oraz wizytę na miejscowym cmantarzu i złożenie kwiatów w imieniu ciotki Pietruszowej. Pogoda podczas parodniowego pobytu była bardzo słoneczna i prawie bezwietrzna .
3 noce spędziłem w namiocie na campingu polożonym w Lasku Bulońskim . Jedyny mankament tego 4 gwiazdkowego campingu to taki że byłem budzony o jakiejś jeszcze ciemnej godzinie 4 czy 5 przez ptactwo wodne ktore już kwakało i gęgało na Sekwanie płynącej jakieś 15 metrów od mojego namiotu :)))
Pozdrawiam ,Andrzej