31 stycznia 2009



w czasach kryzysu do wspolpracy ruszaja nawet odwieczni miejscy wrogowie....

29 stycznia 2009

24 stycznia 2009

19 stycznia 2009

poniedzialkowe impresje pracopowrotne



ostatnio chodzi mi po glowie pomysl dodania frankofonskiej wersji mojego bloga. Poza szczegolami technicznymi, ktore na razie nie zostaly przeze mnie zglebione, pozostaje czesc merytoryczna. Nie wyobrazam sobie na przyklad ladnego tlumaczenia dzisiejszego tytulu ;)
I zeby nie bylo, ze przesadzam, zacytuje cos ciekawego, co ostatnio przeczytalam : "Jezyk francuski jest homogeniczny do tego stopnia, ze wlasciwie nie potrafi przyjac w siebie poezji. Po francusku Biblia jest nieczytelna. Wartosci poetyckie jezyka oceniam wedle tego, jak znosi on Biblie, w szczegolnosci Stary Testament, Homera i Szekspira. Homer i Szekspir po francusku brzmia zle z powodu suchosci i prawniczego nalotu na tym jezyku. Bycie poeta francuskim graniczy z heroizmem" (Emil Cioran, "Kontynenty bezsennosci", cyt. za K. Rutkowski "Raptularz konca wieku")

15 stycznia 2009

la galette des rois



czyli ciasto, ktore we Francji jada sie na Swieto Trzech Kroli a potem przez caly styczen. W srodku nadzienie z migdalow i figurka. Znalezienie figurki uprawnia do zalozenia zlotej korony i bycia krolem :) mniammmm
aktualizacja: galette zjedzona, na specjalna prosbe Agaty zdjecie figurki:

14 stycznia 2009

04 stycznia 2009

i'm back



wczoraj odlatywalismy z gdanska w zamieci snieznej, ale okazalo sie ze w paryzu jest nie lepiej. Na zdj. budynek senatu oraz sadzawka.