30 maja 2010

weekend w Lyonie

 
niedzielny rynek (w tle budynek zwiazkow zawodowych z charakterystycznym malowidlem na scianie) ...  


... oraz utrzymywana przez starsze malzenstwo kawiarnia, gdzie na sniadanie, za grosze, dostalam goraca czekolade i swiezy chleb z maslem i konfitura truskawkowa, widok na rzeke Rodan gratis

3 komentarze:

mazep pisze...

OH Iwona, dlaczego muszę Ci zazdrościć?
to przeca niezdrowe odczucie

Iwona pisze...

nie musisz zazdroscic, mozecie przyjechac i mozemy razem przesiadywac w kawiarniach tudziez zjesc obiad na tarasie jakiejs lokalnej restauracji ;) mam jeszcze wolne terminy w lipcu jak cos ;)

mazi pisze...

chyba nie da rady dys jer...